Tam w ogródeczku lelija, lelija,
Za ogródeczkiem szałwija, za ogródeczkiem
Tam panny, tam panny siedziały,
Wianeczki, wianeczki wijały
Ruciane, ruciane, ruciane.
Płynie wianeczek za woda, za woda
To mnie do ślubu powiodą, to mnie powiodą
A jeśli, a jeśli wianeczek
Ugrzęźnie, ugrzęźnie w topieli,
Będziecie mnie w smutku widzieli (1).
U nas zima jak się patrzy! Chociaż sezon na większość roślin barwierskich się skończył, to jednak jest jeszcze całkiem sporo potencjalnych źródeł kolorków do wykorzystania w zimie. Do gara będą szły wszelkie kory i zasuszone wcześniej zielska.
Aaaaaale są jeszcze barwiące rośliny zimozielone, które bohatersko opierają się mrozom. Tematem dzisiejszego wpisu jest ruta zwyczajna, która nie jest zbyt popularna wśród naturalnych farbiarzy. Zapewne dlatego, że daje kolor (jakże by inaczej) żółty, czyli najbardziej pospolity i najłatwiejszy do uzyskania z wielu innych zielsk :) Jednak ma dwie istotne zalety. Po pierwsze jest teraz dostępna oraz rośnie jej u mnie dosyć sporo w ogródku :D A ja lubię wykorzystywać te roślinki, które mam pod ręką.