niedziela, 18 grudnia 2016

Wioska Gotów

Dziś napiszę o jednej z atrakcji powiatu hrubieszowskiego - regionu, w którym mieszkam. To fakt, że Hrubieszowszczyzna to taki trochę koniec świata, ale również w tym jest sporo uroku. Nasz region jest dobrą alternatywą wycieczkową dla osób szukających ciekawych okolic, które nie są rozdeptywane przez tłumy turystów. I oczywiście jest tu sporo atrakcji wartych odkrycia.
Miejscem, które koniecznie trzeba odwiedzić jest Wioska Gotów w Masłomęczu koło Hrubieszowa. O tym skansenie można było usłyszeć w mediach i to nie tylko lokalnych, ale też ogólnopolskich.


sobota, 17 grudnia 2016

Szklane przęśliki

Nie ma to jak nowe zabawki! Dostałam trzy piękne szklane przęśliki od Muszki z The story of glass beads. 



środa, 14 grudnia 2016

Krajkowe początki

Przedstawiam dziś moje pierwsze krajkowe wprawki. Materiał to wełna od brązowego baranka rasy polska owca górska i od jednej z naszych czarnogłówek. Krajkę utkałam na bardku metodą wybierania (pick-up). 


sobota, 10 grudnia 2016

Przytulna przytulia

 O moich eksperymentach z farbowaniem przytulią pospolitą pisałam już na fejsbukowej grupie fanów i praktyków naturalnego farbowania. Temat ten jednak uważam za warty przytoczenia. Przede wszystkim dlatego, że przytulia jest jednym z niewielu chwastów barwierskich, które dają kolor inny niż żółty i khaki.
Przytulia pospolita (Galium mollugo) należy do bardzo ciekawej rodziny marzanowatych (Rubiaceae) i jest byliną, wytwarzającą kłącze podziemne.1 W kłączach przytuliowych kryją się interesujące nas barwniki z grupy antrachinonów. Występują one także w korzeniach marzanny barwierskiej (Rubia tinctorum), choć nieco inne niż u przytulii. Ma ona jednak pewną niewątpliwą zaletę - jest dość pospolita w naszym klimacie. Rośnie jej całkiem sporo na łąkach, poboczach dróg i w różnych chaszczach.

Przytulia pospolita z korzeniem.

wtorek, 6 grudnia 2016

Aksamitka

Na początku października kwitły jeszcze w moim ogrodzie aksamitki. Potrzebowałam surowca na pokaz farbowania, a że wcześniej nimi nie barwiłam, skusiło mnie, żeby spróbować. Pokaz odbył się w ramach warsztatów tkackich, organizowanych przez panią Magdę Sielicką z Historyczno - Edukacyjnej Pracowni Tkackiej w Hrubieszowie1. O warsztatach jeszcze napiszę, ale dziś chciałam o aksamitkach :) Chociaż na reko-pokazy starożytne i średniowieczne się za bardzo nie nadają, to na warsztaty tkactwa ludowego – owszem.

Aksamitka rozpierzchła (Tagetes patula) bywa często spotykanym w ogrodach przedstawicielem rodziny astrowatych. Jest rośliną jednoroczną pochodzącą z Ameryki Południowej. Do Europy nasiona aksamitek zostały sprowadzone w XVI w.2 Kwiatki te zyskały dużą popularność, ze względu na ich niewątpliwy urok oraz niewielkie wymagania co do uprawy. Sadzone są także w ogródkach warzywnych, ponieważ mają ponoć odstraszać szkodniki3. Znajdują również zastosowanie jako przyprawa, a nawet jako dodatek do paszy dla kur – poprawiają wybarwienie żółtek jaj4. I tutaj przechodzimy do kolorów! :D


czwartek, 1 grudnia 2016

Od owieczki do niteczki

Dziś coś w rodzaju fotoreportażu z powstania dwukolorowego kłębka wełny. Na omawiany kłębek wełnę oddały honorowo owce widoczne na pierwszej fotce - Czarna Jagna oraz Siwa (która jest biała). Zdjęcie to było zrobione podczas innej niż obecna pory roku, na co wskazuje widoczna zieleń :)