wtorek, 13 lutego 2024

Pokazy obróbki włókna



W ramach projektu "Po nitce do kłębka", oprócz cotygodniowych spotkań w mniejszym gronie, prowadzę również pokazy dla szerszej publiczności. Ofertę kieruję do szkół, klubów seniora, warsztatów terapii zajęciowej. Przebieg takiego spotkania wygląda następująco:

  1. Wprowadzenie – omówienie celu pozyskiwania włókien naturalnych oraz ich rodzajów. Włókna zwierzęce – wełna i zwierzęta, od których pozyskuje się runo. Rośliny włókniste – len, konopie, pokrzywa i inne.

  2. Pokaz etapów przetwórstwa włókien na przykładzie wełny:

  • Przygotowanie runa – gręplowanie, czesanie
  • Przędzenie na wrzecionie oraz na kołowrotku
  • Dwojenie przędzy i zdejmowanie na motowidło.

  1. Omówienie zagadnienia farbowania wełny barwnikami naturalnymi oraz zastosowań uzyskanej przędzy (tkanie, techniki dziewiarskie).

  2. Możliwość wypróbowania zaprezentowanych sprzętów i technik przez uczestników.

Zakres materiału dostosowuję oczywiście do potrzeb i możliwości uczestników. Dla każdego coś miłego. Przykład pokazu w szkole podstawowej można zobaczyć na stronie Szkoły w Hostynnem-Kolonii. Relacje z innych dotychczasowych spotkań można podejrzeć na fejsowej stronie warsztatów. Znajdziecie tam także inne ciekawe informacje.



Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.


poniedziałek, 22 stycznia 2024

Po nitce do kłębka

 


Nadchodzący rok zapowiada się bardzo ekscytująco. Z radością pragnę ogłosić, że rozpoczynam projekt pod tytułem "Po nitce do kłębka". Będzie to cykl pokazów i warsztatów przędzenia wełny na wrzecionie i kołowrotku. Spotkania będą odbywały się w Hrubieszowskim Domu Kultury oraz w Gminnym Ośrodku Kultury w Werbkowicach.

Jak wiemy wiedza o tym jak niegdyś wytwarzano elementy odzieży stopniowo zanika. W okolicach w których mieszkam jeszcze 30-40 lat temu w większości gospodarstw wiejskich trzymano owce na wełnę, uprawiano len i konopie na włókno. Większość surowca była sprzedawana, jednak część zostawiano na własne potrzeby. Kobiety własnoręcznie przygotowywały przędzę i dziergały z niej swetry, czapki, szaliki. 

Obecnie nie musimy się za bardzo zastanawiać nad tym jak powstają nasze ubrania, są powszechnie dostępne i tanie. Dawniej było inaczej i przez to bardziej szanowano odzież. Przed uprzemysłowieniem proces produkcji tkanin był dużo bardziej czasochłonny i pracochłonny. W dzisiejszych czasach, ze względu na brak opłacalności, hodowla owiec stała się niszową gałęzią rolnictwa. Z kolei wiedza o przetwórstwie włókien popada w zapomnienie.

Podczas warsztatów wraz z uczestnikami będziemy zgłębiać poszczególne etapy przygotowania wełny – oczyszczanie, gręplowanie, przędzenie na wrzecionie oraz kołowrotku, a także wykorzystanie powstałej przędzy do tkania i dziergania gotowych wyrobów.



Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego



środa, 1 listopada 2017

Opieńki na pieńkach


Dawno mnie nie było, ale już wracam :) W tym roku sezon reko był intensywny i pełen wrażeń. Było super ale przyszła jesień, a z nią pogoda na siedzenie raczej w domu i coraz dłuższe wieczory. Lubię to! Serio! Mam więcej czasu na moje ulubione zajęcia. Dodatkowym atutem tegorocznej jesieni jest istne zatrzęsienie grzybów w lasach. Grzyboplaga albo grzybica totalna (jak to Mamuś nazwała). Zatem przetworowe szaleństwo, w jakie popadłam w tym roku, trwa nadal w najlepsze :) Ostatnio lecą opieńki miodowe (Armillaria mellea) w ilości hurtowej. Ale spoko, jeszcze mi się nie znudziło, a miejsce na kolejne słoiczki się znajdzie :)

niedziela, 14 maja 2017

Isatis tinctoria


Tytułowa łacińska nazwa odnosi się do rośliny po polsku nazywanej urzetem barwierskim. Ten przedstawiciel rodziny kapustowatych pochodzi z Azji lecz został rozprzestrzeniony w Europie już w czasach przedhistorycznych. Urzet był uprawiany jako roślina barwierska - jest jednym z nielicznych naturalnych źródeł barwnika niebieskiego.

środa, 22 marca 2017

U mnie wiosną


Baśka

Obecnie panuje moda na SLOW. Wszystko powinno być teraz slow. Slow food, slow fashion, slow life. Wracając na wieś chciałam właśnie przestawić się na wolniejszy rytm, odrzucić presję i różne przymusy. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ te różne stresy przywiozłam w sobie i uczę się dopiero odrzucać to wszystko.

środa, 8 marca 2017

Wspomnienia z jesiennych warsztatów tkactwa

Moja praca z warsztatów. Projekt M. Sielicka
Dziś będzie o pewnym wydarzeniu, które odbyło się kilka miesięcy temu, ale którego skutki odczuwam do tej pory. Nie chodzi o nic traumatycznego, a wręcz przeciwnie :D Chcę tu zrelacjonować bardzo przyjemną dla mnie przygodę, jaką były warsztaty tkactwa w Historyczno-Edukacyjnej Pracowni Tkackiej przy Hrubieszowskim Domu Kultury.

środa, 22 lutego 2017

Owcze przypadki

Kot i Czarna Jagna z bliźniaczkami

Sezon wykotów w naszej małej owczarni uważam za zakończony. Nasze owce-mamuśki dały z siebie 200% normy :D wynik to 6 jagniąt od 3 matek.