piątek, 6 stycznia 2017

Pokrzywa zwyczajna


Jakiś czas temu postanowiłam zmierzyć się z nitką pokrzywową. Zanim zabrałam się do rzeczy, po głowie snuły mi się już romantyczne wizje tkaniny pokrzywowej. Marzenia te rozwiały się w trakcie procesu obróbki włókna :D Dlaczego? O tym niżej, ale najpierw kilka słów o samej roślinie.

Pokrzywa zwyczajna (Utrica dioica) jest byliną należącą do rodziny Pokrzywowatych (Utricaceae). Występuję powszechnie w klimacie umiarkowanym, znajdziemy ją w lasach, zaroślach, sadach, ogrodach, na łąkach i na wielu innych stanowiskach.
O właściwościach leczniczych pokrzyw można pisać i pisać. Liście i korzenie tej wspaniałej rośliny są skarbnicą witamin, minerałów i wielu innych związków czynnych. Wpływają pozytywnie na przemianę materii i na układ odpornościowy, poprawiają ukrwienie narządów, zwiększają poziom hemoglobiny, ułatwiają trawienie, a stosowane zewnętrznie na skórę głowy bardzo korzystnie działają na włosy.1
Zebrane liście pokrzyw można suszyć w domowych warunkach w zacienionym i przewiewnym miejscu. Suszone można zaparzać i pić z nich napar. Mi jednak smak tej herbatki wybitnie nie podchodzi, dlatego polecam dodać do niej jakieś inne ziółka (np. melisę) lub zmielić i wymieszać z miodem. Taki zielony miód to mój ulubiony sposób na korzystanie z dobrodziejstw pokrzyw i to w towarzystwie równie dobroczynnego nośnika. Na fotce z miodem rzepakowym.


Ze świeżych roślin można wyciskać sok, zalecany przy osłabieniu i anemii.2 Młode listki stanowią dobry dodatek do sałatek, jajecznicy i innych dań. Polecam nie tylko chwastożercom :) Z pokrzyw można też ugotować zupę. Jeszcze nie próbowałam, ale mam taki zamiar na wiosnę.

Pokrzyw można używać (jakże by inaczej) do farbowania wełny. Pojawiają się w spisach roślin barwierskich.3,4 Jak dotąd wykonałam jedną próbę w tym kierunku. Jednak ze względu na użycie niedostatecznej ilości zielska, nie otrzymałam satysfakcjonujących rezultatów. Zaobserwowałam tylko lekkie przesunięcie ku zieleni :) Wełna poszła do przefarbowania.

Jak wspomniałam na początku tego wpisu, pokrzywa może także dostarczyć włókna do produkcji tkanin. Znaleziska archeologiczne potwierdzają takie zastosowanie już w epoce brązu (2800 lat temu).5 W średniowieczu pokrzywowe nici były używane do produkcji sieci rybackich oraz żagli.6 Natomiast w czasie I i II Wojny Światowej w Niemczech szyto z tkaniny pokrzywowej mundury dla armii.7 Ten materiał został jednak wyparty z masowej produkcji przez len i konopie, ponieważ pokrzywy charakteryzują się dużo mniejszą wydajnością.

Łodygi pokrzyw w trakcie międlenia. 
Widać fragmenty włókna. 

Do przerobu pokrzyw zabrałam się z dużym entuzjazmem. Zebrane łodygi oczyściłam z liści (które trafiły do kadzi z wodą i posłużyły do wyprodukowania świetnego nawozu znanego jako „gnojówka z pokrzyw”). Następnie postępowałam podobnie jak z 
lnem.8 Łodygi schły przez około miesiąc, potem moczyły się 2 tygodnie i znów schły kilka dni. Wymiędliłam bez użycia międlicy, po prostu wydeptałam je porządnie :) Wytrzepałam z większości paździerzy, resztę wyczesałam gręplami. Przy czesaniu wyszło na jaw, że włókienka łatwo się łamią i im mniej śmieci miałam w mojej próbce, tym włókna stawały się krótsze. Tutaj mój entuzjazm był już lekko osłabiony. W końcu przeszłam do przędzenia mojej próbki. Użyłam wrzeciona, ponieważ miałam tego niewiele. Przędło się nie fajnie :( Krótkie, łamliwe włókienka musiałam mocno skręcać, aby się nitka trzymała w całości. Łatwo mi się też zrywała. W dyskusji w Klubie Prządki otrzymałam kilka cennych sugestii dotyczących tej sprawy. Istotny jest termin zbioru surowca (rwałam w sierpniu) i warunki oraz sposób przerobu (jak przesuszenie, zbyt długie moczenie itp.).



Jak dotąd pokrzywa zajmuje u mnie pierwsze miejsce na liście prządkowych koszmarów. Chciałabym jeszcze kiedyś podejść do tego tematu, żeby móc zmienić zdanie. Muszę wtedy zmienić to i owo w procesie. Nie zniechęcam się całkowicie, ponieważ mimo wszelkich wad włókno pokrzywowe jest mięciutkie i miłe w dotyku. Nitka wyszła dużo delikatniejsza od lnianej.


Początkowo miałam całkiem sporo przygotowanych łodyg, ale po przerobieniu mojej próbki odechciało mi się kontynuowania tego projektu. Po entuzjazmie początkowym zostało tylko wspomnienie. Jednak cieszę się z podjętej próby. Zyskałam doświadczenie oraz „gnojówkę” z pokrzyw, której użyłam do podlania tegorocznych sadzonek iglaków :D




1 A. Ożarowski, W. Jaroniewski ROŚLINY LECZNICZE i ich praktyczne zastosowanie, W-wa 1989, str. 301
2 M. Polakowska, Leśne Rośliny Zielarskie, W-wa 1987, str. 134
3 W. Tuszyńska, Farbowanie barwnikami naturalnymi, W-wa 1986, str. 91
4 E.M. Mairet The Book On Vegetable Dyeing, Ditchling 1916, str. 41, 42
5 C. Bergfjord i in., Nettle as a distinct Bronze Age textile plant,
6 K. Grömer, The Art of Prehistoric Textile Making. The development of craft traditions and clothing in Central Europe, str. 50-52
7 https://pl.wikipedia.org/wiki/Pokrzywa_zwyczajna

8 Fajny opis przerobu pokrzywy można znaleźć na tej stronie http://www.anastazja.org/plotno_z_pokrzywy.php



3 komentarze: